czwartek, 26 września 2013

1 rozdział !

Obudziłam się całkiem wypoczęta, wzięłam telefon i napisałam do Laury. Nie odpisała, pewnie jeszcze spała. Poszłam odświeżyć się do łazienki, umyłam włosy, po czym je wysuszyłam. Umyłam zęby i zrobiłam lekki makijaż. Ubrałam się w to: http://www.faslook.pl/collection/na-codzien-dla-nastolatki-xd/ i zeszłam na dół zobaczyć czy rodzice już wyszli. Tak jak się spodziewałam już ich nie było. Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę. Najpierw powiedziałam mojej kanapce co z nią po kolei zrobię, a potem zaczęłam ją jeść. Tak wiem, jestem dziwna. Dziewczyna, która mówi kanapce co z nią zrobi. Wypiłam do końca sok pomarańczowy, założyłam moje różowe vansy i poszłam do Laury. Otworzyła mi jej mama, przywitałyśmy się, po czym poszłam do pokoju Laury. Laura jeszcze spała, jest strasznym śpiochem. 
- Dziewczyno wstawaj, jest już po 13 - wykrzyczałam jej do ucha, tak że spadła z łóżka. 
- Booże Diana nie strasz mnie. - odpowiedziała zaspana, ale z takim akcentem, że od razu zaczęłam się śmiać. Po chwili Laura dołączyła się do mnie i 5 minut miałyśmy straszną głupawkę.
- Dobra idź się odświeżyć, miałyśmy iść na zakupy. - powiedziałam jej i popędziłam ją do łazienki.
Wyszła 20 minut później, ubrana w to: http://www.faslook.pl/collection/ootd-by-harry-styles-w-wersji-damskiej/ Wyszłyśmy z jej domu, pokierowaliśmy się drogą przez park. Trochę pogadałyśmy o naszej 18 - stce, która miała się odbyć już za 1 tydzień. Goście zaproszeni, sala wynajęta, duży tort zamówiony, dekoracje zakupione. Tylko jeszcze wybuchowych kreacji nie mamy. Dlatego dzisiaj poszłyśmy do najbliższego centrum. Weszłyśmy do pierwszego sklepu, potem do drugiego i tak zaczęła się nasza wędrówka. Wstąpiłyśmy do makijażystki i fryzjerki, aby zamówić termin. Musimy w końcu jakoś wyglądać na naszej 18- stce. Po 1 godzinnej wędrówce po sklepach, zostały nam jeszcze 3 sklepy. Z piękną i modną biżuterią i 2 z sukienkami i butami. Weszłyśmy najpierw zobaczyć sukienki. Na samym wejściu rzuciła mi się w oczy śliczna ciemno pudrowa sukienka. A Laurze spodobała się pudrowa z diamencikami. Od razu poszłyśmy z nimi do przymierzalni. Leżały idealnie. Więc je zakupiłyśmy, potem dobrałyśmy buty. Ja czarne, a Laura w takim samym kolorze co sukienka.
Ostatni przystanek biżuteria. Ja wybrałam modny, złoty naszyjnik i czarno - złotą bransoletkę + do tego czarna kopertówka z ćwiekami. Za to Laura wybrała tylko pódrowo - czarną, małą torebeczkę, na złotym pasku. Powiedziała że ubierze się skromnie i nie będzie się obwieszała biżuterią. Najwyżej założy swój ulubiony pierścionek od dziadków i jakieś kolczyki z domu. Przez te 3 godzinne zakupy zrobiłyśmy się głodne. Miałyśmy już iść do domu, ale postanowiłyśmy iść jeszcze do KFC, zamówić coś tuczącego do jedzenia i pogadać jeszcze o 18- stce. Najadłyśmy się do syta, dokończyliśmy dopijać cole i musiałyśmy już wracać do domu bo było już po 18- stej, a wieczorem kręcą się po parku nie fajne osoby. Szliśmy przez park jakieś 30 minut. Pogadałyśmy, pośmialiśmy się. W końcu dotarłyśmy do naszej dzielnicy. Laura miała nocować dzisiaj u mnie, także wstąpiłyśmy do jej domu i wzięła potrzebne rzeczy, wraz z tym nowo zakupione rzeczy. Weszłyśmy do mojego domu, rodzice już byli. Mama czytała w kuchni jakieś czasopismo, a tata był w swoim biurze i kończył jakiś projekt do pracy. Weszłyśmy do kuchni i przywitałyśmy się z moją mamą. Zdałyśmy relacje z dzisiaj i pokazałyśmy nowo zakupione kreacje i dodatki. Mama cieszyła się z nami.
- Idźcie do pokoju, a ja wam zrobię coś do jedzenia. - powiedziała do nas mama. 
- Nie, ty cały dzień pracowałaś i musisz trochę odpocząć. My mamy ręce i nogi więc same poradzimy sobie ze zrobieniem kolacji. - powiedziałam nagle mamie i wysłałam ją do pokoju żeby odpoczęła. Postanowiłyśmy, że zrobimy pyszne naleśniki z przepisu mojej babci. To nie były zwykłe naleśniki, one smakowały nieziemsko. Poszłam się spytać mamy i taty czy także chcą naleśniki. Odpowiedzieli, że jedli niedawno na mieście i nie są głodni. Wyłożyłyśmy wszystkie składniki na ladę i zaczęłyśmy stosować się przepisu. Przy ich robieniu dużo się śmiałyśmy, wygłupiałyśmy i rzucałyśmy się mąką. Po 30 minutowej pracy zasiadłyśmy się do stołu i delektowałyśmy się naleśnikami z czekoladową polewą. Były wyśmienite. Jadłyśmy w KFC i w domu. Byłyśmy pełne, nie mogłyśmy się ruszać. Pełne i ledwo idąc, udałyśmy się do mojego pokoju, zabierając przy okazji zakupy, które leżały na kanapie w salonie. Położyłyśmy zakupu na ziemi koło szafy, zamknęłyśmy drzwi na klucz i całym ciałem położyłyśmy się na łóżku. Chciałyśmy chwilę odpocząć po jedzeniu. po 20 minutowym leżeniu, wstałyśmy i znowu wypakowałyśmy swoje zakupy, jeszcze raz je przymierzyłyśmy i zrobiłyśmy sobie kilka fotek. Potem ściągnęłyśmy je, powiesiłyśmy na wieszakach i włożyłyśmy do szafy. Położyliśmy się na łóżku i zaczęłyśmy oglądam w telewizorze nasz ulubiony film " inna ". Mówiłyśmy sobie jak to by było gdyby.. Skończył się film, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Ściągnęłam ubranie z całego dnia i włożyłam do kosza z brudnymi rzeczami. Zmyłam makijaż i weszłam pod prysznic. Po jakiś 20 minutach wyszłam z łazienki w piżamie i z mokrymi włosami. Po mnie poszła Laura, także była z jakieś 20 minut. Wzięłyśmy laptopa i siadłyśmy na łóżku. Każda sprawdziła swojego facebooka i twittera, po czym włączyłyśmy jakąś stronkę i gadałyśmy z jakimiś nieznanymi nam osobami. Napotkałyśmy na jakiegoś irlandczyka, który mieszka w Londynie i ma na imię Niall. Od razu spodobał się Laurze, a najprawdopodobniej Laura przypadła do gustu Niallowi. Gadaliśmy przez jakąś godzinę, opowiedzieliśmy mu że za niecałe 2 tygodnie przeprowadzamy się do Londynu. Niall od razu zaproponował wymianę numerów i powiedział, że jak będziemy już w Londynie, mamy do niego zadzwonić, a on pokaże nam okolicę. Znałam Londyn, ale nie dokładnie. Więc się zgodziłyśmy. 
Była godzina 22, byłyśmy trochę zmęczone, więc pożegnałyśmy się z Niallem, wyłączyłyśmy komputer i poszłyśmy spać.

***********
I jak się podoba 1 rozdział ?
Następny rodział powinien się pojawić jutro, albo w sobotę. 
Jak już przeczytałaś, proszę skomentuj. To mnie jeszcze bardziej motywuje ;)
See you ♥

2 komentarze:

  1. Muszę powiedzieć, że fajne. Ogólnie są błędy, ale kto ich nie robi, huh?
    Zapraszam na mojego #1 bloga o 1D, ucieszę się, jesli przeczytasz&skomentujesz, to by dla mnie wiele znaczyło ;)
    my-1d-story.blogspot.com
    ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Dobrze, że chociaż jest ktoś kto tego bloga czyta :) Na pewno zajrzę na twojego w wolnej chwili, bo na razie nie mam czasu nawet napisać następnego rozdziału.

      Usuń