sobota, 28 września 2013

2 rozdział !

Obudziłam się około godziny 11. Laura już nie spała, pewnie jadła śniadanie w kuchni.
Z wyśmienitym humorem zbiegłam na dół. Rodziców nie było, zresztą tak jak zawsze. Wbiegłam do kuchni z dużych hałasem.
- Heej ! - krzyknęłam do Laury, która jadła Musli i przeglądała czasopismo.
- Jezuss ! Czy ty zawsze musisz mnie straszyć ? - odpowiedziała trochę wkurzona.
- Wybacz ! - odpowiedziałam jej po czym zalałam mlekiem płatki.
Przyłączyłam się do Laury i zaczęłyśmy konwersację. 
- Nie uwierzysz jak ci coś powiem. - krzyknęła radośnie Laura.
- Ooo widzę że coś ciekawego, bo jesteś w wyśmienitym humorze. No już gadaj ! - powiedziałam zaciekawiona.
- Od 9 gadam z Niallem pisząc smsy. Opowiedzieliśmy trochę o sobie i on nagle powiedział, że strasznie mu się podobam, powiedział też że w nocy że nie mógł spać bo myślał o mnie. 
- Coo ? - wytrzeszczyłam do niej oczy. 
- No tak, a co najciekawsze powiedział że jest w zespole z 4 chłopakami. 
- Oo fajnie. - odpowiedziałam zafascynowana.
- Może spośród tych 4 chłopców, spodoba ci się jakiś - Kiedy Laura to powiedziała momentalnie wyplułam całą zawartość jaką miałam w buzi. 
- Słuchaj, nie wiem czy chcę mieć chłopaka. Pamiętasz pół roku temu Damiana ? No właśnie. Strasznie mnie zranił i nie wiem czy jestem gotowa na nowy związek. Boję się, że znowu mnie ktoś skrzywdzi. 
- Ale to było aż pół roku temu. Było, minęło. Zresztą widać, że się już otrząsnęłaś z tamtego związku.
- No tak. A jak się nazywa ten zespół ? 
- One Direction ! - Powiedziała i wpisała tą nazwę w google.
Gdy zobaczyłyśmy ich zdjęcie momentalnie wytrzeszczyłyśmy oczy. 
- Jeezu ! Jakie ciacha. - powiedziała z podziwem Laura.
- Noo ! - potwierdziłam zafascynowana.
Od razu wpadł mi w oko chłopak z burzą loków. Podobno miał na imię Harry. Znacie takie uczucie, gdy ktoś zobaczy kogoś po raz pierwszy i od razu się zakochuje ? Tak właśnie miałam teraz.
Laura nie mogła oderwać oczu od Nialla, a ja od Harrego. Laura zobaczyła że gapię się ciągle na niego.
- I coo ? Mówiłam że ci się któryś spodoba. - powiedziała i momentalnie odwróciłam twarz w jej stronę. 
- Diana nie oszukujmy się, mi spodobał się Niall, a tobie Harry. Zaraz napiszę do Nialla z pytaniem, czy Harry jest singlem.
Laura napisała i po 5 minutach miała już odpowiedź.
- Niall napisał, że jest wolny. - odpowiedziała zadowolona. 
- Aha to dobrze, znaczy się fajnie, znaczy ... - nie mogłam się wysłowić. Harry mi się strasznie podobał i ucieszyła mnie wiadomość, że jest singlem. Ale nie chciałam tego po sobie poznać. Bo jeszcze Laura będzie chciała mnie z nim wyswatać, a ja go wcale nie znam.
Po skończonym śniadaniu, poszłam się ubrać. Laura niestety też musiała się przebrać w coś innego, bo gdy ze zdziwienia wyplułam płatki, poszło na nią i została plama.
Wzięłam potrzebne rzeczy i weszłam do łazienki. Rozczesałam włosy i związałam je w luźnego koka. Zrobiłam lekki makijaż i dlatego że było + 26 stopni na dworze, postanowiłam założyć to: http://www.faslook.pl/collection/dla-wiolla-3/. Laura już na mnie czekała ubrana w to: http://www.faslook.pl/collection/dla-ingalaxy-7/. Postanowiłyśmy że znowu pójdziemy na małe zakupy do centrum i kupimy różne rzeczy na przeprowadzkę do Londynu. Takie różne duperele do mieszkania i parę fajnych ciuchów. 2 godziny później wyszłyśmy ze sklepów całe obładowane różnymi torbami. Niektóre rzeczy musiałyśmy powkładać do tych samych toreb bo nie zmieściłybyśmy tego wszystkiego. Zastanawiałyśmy się jak my zmieścimy to do walizek. Będzie mały kłopot. Postanowiłyśmy, że jak będziemy wyjeżdżać do Londynu na przeprowadzkę zabierzemy tylko te najpotrzebniejsze rzeczy. A jak przyjedziemy w odwiedziny weźmiemy resztę. Poszłyśmy do sklepu z walizkami, ja kupiłam dużą niebieską walizkę, a Laura wzięła taką samą tylko fioletową. Miałam jeszcze 2 mniejsze w domu, ale nie wiem czy by się do nich wszystko zmieściło. Dlatego kupiłam 1 dużą i na wszelki wypadek spakuję się jeszcze do 1 małej. Kupiłyśmy jeszcze 2 duże kosmetyczki, żeby pomieścić wszystkie nasze kosmetyki. Tak więc do wyjazdu jesteśmy gotowe. Tylko jeszcze to pakowanie. Ale na to mamy jeszcze niecałe 2 tygodnie. Tak jeszcze dużo czasu, ale z Laurą zawsze musimy mieć wszystko dokładnie i przed czasem przygotowane, a nie latać z kąta w kąt, bo zapomniałam tego, bo nie kupiłam tego. Kiedyś tak miałam i okazało się że pojechałam na wakacje tylko z połową rzeczy. Także musiałam na miejscu wszystko kupować i wydałam całkiem sporą sumkę pieniędzy. Jak to zawsze po zakupach poszłyśmy do KFC. Postanowiłyśmy aż tak się nie opychać i zamówić coś bardziej lekkiego. Więc zamówiłyśmy tylko małe hamburgery i lody na deser. Gdy już wychodziłyśmy wzięłyśmy szejki waniliowe i poszłyśmy. Niestety musiałyśmy zamówić taksówkę, bo same z tymi torbami nie doszłybyśmy w 30 minut do domu. W domu byłyśmy po 16, odłożyłyśmy zakupy i zadzwoniliśmy po naszą paczkę. Chcieliśmy się dzisiaj dobrze zabawić i pojechać do jakiegoś fajnego klubu potańczyć. Zaczęłyśmy się szykować, umówiliśmy się na 19 pod klubem, a była 17. 
2 godziny na wyszykowanie chyba wystarczą. Ja ubrałam to: http://www.faslook.pl/collection/by-sel3101-87/. Laura natomiast to: http://www.faslook.pl/collection/jack-daniels-whiskey/.
Była godzina 18:30, byłyśmy gotowe i mogłyśmy już wychodzić. Na miejscu byłyśmy punktualnie.
Przywitałam się z każdym po kolei i weszliśmy do klubu. Był mały tłum, ale nam to nie przeszkadzało. Poszliśmy na piętro i usiedliśmy przy wolnym stoliku. Kolega Bartek poszedł zamówić dla nas drinki, a my przypatrywaliśmy się jak ludzie na dole tańczą. Po 2,3 drinkach trochę się rozkręciłam i wyrwałam kolegę Patryka na dół, żeby zatańczyć. Tańczyliśmy dobre 5 piosenek bez przerwy. Strasznie mnie już nogi bolały, więc poszliśmy na górę do przyjaciół. Niektórzy poszli tańczyć, niektórzy zostali i gadali na górze. Laura zaczęła najlepszemu koledze opowiadać o Niallu i że się chyba w nim zakochała. Nagle chłopak posmutniał i wyszedł na dwór. Wszyscy nie wiedzieliśmy o co chodzi. Rozkojarzona Laura pobiegła za nim. Ja zostałam z innymi.

******* Oczami Laury ********

Nie wiedziałam o co chodzi. Nagle Piotrek posmutniał i wyszedł na dwór. Od razu pobiegłam za nim dowiedzieć się o co mu chodzi. Gdy wybiegłam na dwór szukać Piotrka, zauważyłam go siedzącego na schodach przed klubem. Trzymał się za głowę, podbiegłam do niego.
- Piotrek, co się stało? - spytałam się go zmartwiona.
- Nic, odejdź ! - powiedział zasmucony.
- Nie odejdę dopóki nie powiesz mi o co chodzi. - krzyknęłam do niego.
- Laura ! Zakochałem się w tobie 2 miesiące temu. - powiedział patrząc mi w oczy.
- Ale jak to ? - odpowiedziałam trochę zmieszana.
- No po prostu. Zakochałem się i nic na to nie poradzę. Dawałem ci znaki, ale ty ich wyraźnie nie zauważyłaś. A wybiegłem z tego klubu, dlatego że bolały mnie te słowa, że się zakochałaś w Niallu czy jak mu tam. 
- Nialla znam 2 dni. I to nie jest miłość tylko zwykłe zauroczenie. Ale nie rozumiem, dlaczego nie powiedziałeś mi tego wcześniej ? Przecież wiesz że za 2 tygodnie wyjeżdżam. 
- Tak wiem. Ale po prostu się bałem. Bałem się tego, że możesz mnie odrzucić i będzie koniec z naszą przyjaźnią. Bałem się. Ale teraz ci to mówię. Kocham Cię ! Rozumiesz ? Kocham !
Byłam bardzo zaskoczona. Pierwszy raz ktoś wyznał mi miłość. Lubiłam Nialla, ale znaliśmy się praktycznie 2 dni. I pewnie to by nie wyszło, on jest gwiazdą, a ja zwykłą dziewczyną z Wrocławia. A ja nawet chyba coś czułam do Piotrka. Nie zastanawiając się złapałam twarz Piotrka w ręce i czule pocałowałam w usta. 
- Czyylii .. Jesteśmy parą ? - zapytał się mnie z nadzieją Piotrek. 
- Na to wygląda. - odpowiedziałam zadowolona.
Znowu czule się pocałowaliśmy i wróciliśmy do klubu oznajmić to wszystkim.
Idąc do przyjaciół szliśmy trzymając się za ręce. Diana momentalnie to zauważyła.
- Czy to znaczy żee ... ? - spytała.
- Tak ! Od dzisiaj jesteśmy parą. - potwierdziłam.
Wszyscy zaczęli nam gratulować i życzyć wytrwałości i szczęścia.
Była godzina 1 w nocy. Byliśmy już zmęczeni i postanowiliśmy już jechać do domu.
Zamówiłyśmy taksówkę z Dianą. Na pożegnanie pocałowałam namiętnie Piotrka i umówiłam się z nim jutro. Taksówka podjechała, powiedzieliśmy kierowcy gdzie ma nas zawieść.
Zapłaciłyśmy kierowcy i wyszłyśmy. Pożegnałyśmy się ze sobą i każda poszła w swoją stronę. 

czwartek, 26 września 2013

1 rozdział !

Obudziłam się całkiem wypoczęta, wzięłam telefon i napisałam do Laury. Nie odpisała, pewnie jeszcze spała. Poszłam odświeżyć się do łazienki, umyłam włosy, po czym je wysuszyłam. Umyłam zęby i zrobiłam lekki makijaż. Ubrałam się w to: http://www.faslook.pl/collection/na-codzien-dla-nastolatki-xd/ i zeszłam na dół zobaczyć czy rodzice już wyszli. Tak jak się spodziewałam już ich nie było. Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę. Najpierw powiedziałam mojej kanapce co z nią po kolei zrobię, a potem zaczęłam ją jeść. Tak wiem, jestem dziwna. Dziewczyna, która mówi kanapce co z nią zrobi. Wypiłam do końca sok pomarańczowy, założyłam moje różowe vansy i poszłam do Laury. Otworzyła mi jej mama, przywitałyśmy się, po czym poszłam do pokoju Laury. Laura jeszcze spała, jest strasznym śpiochem. 
- Dziewczyno wstawaj, jest już po 13 - wykrzyczałam jej do ucha, tak że spadła z łóżka. 
- Booże Diana nie strasz mnie. - odpowiedziała zaspana, ale z takim akcentem, że od razu zaczęłam się śmiać. Po chwili Laura dołączyła się do mnie i 5 minut miałyśmy straszną głupawkę.
- Dobra idź się odświeżyć, miałyśmy iść na zakupy. - powiedziałam jej i popędziłam ją do łazienki.
Wyszła 20 minut później, ubrana w to: http://www.faslook.pl/collection/ootd-by-harry-styles-w-wersji-damskiej/ Wyszłyśmy z jej domu, pokierowaliśmy się drogą przez park. Trochę pogadałyśmy o naszej 18 - stce, która miała się odbyć już za 1 tydzień. Goście zaproszeni, sala wynajęta, duży tort zamówiony, dekoracje zakupione. Tylko jeszcze wybuchowych kreacji nie mamy. Dlatego dzisiaj poszłyśmy do najbliższego centrum. Weszłyśmy do pierwszego sklepu, potem do drugiego i tak zaczęła się nasza wędrówka. Wstąpiłyśmy do makijażystki i fryzjerki, aby zamówić termin. Musimy w końcu jakoś wyglądać na naszej 18- stce. Po 1 godzinnej wędrówce po sklepach, zostały nam jeszcze 3 sklepy. Z piękną i modną biżuterią i 2 z sukienkami i butami. Weszłyśmy najpierw zobaczyć sukienki. Na samym wejściu rzuciła mi się w oczy śliczna ciemno pudrowa sukienka. A Laurze spodobała się pudrowa z diamencikami. Od razu poszłyśmy z nimi do przymierzalni. Leżały idealnie. Więc je zakupiłyśmy, potem dobrałyśmy buty. Ja czarne, a Laura w takim samym kolorze co sukienka.
Ostatni przystanek biżuteria. Ja wybrałam modny, złoty naszyjnik i czarno - złotą bransoletkę + do tego czarna kopertówka z ćwiekami. Za to Laura wybrała tylko pódrowo - czarną, małą torebeczkę, na złotym pasku. Powiedziała że ubierze się skromnie i nie będzie się obwieszała biżuterią. Najwyżej założy swój ulubiony pierścionek od dziadków i jakieś kolczyki z domu. Przez te 3 godzinne zakupy zrobiłyśmy się głodne. Miałyśmy już iść do domu, ale postanowiłyśmy iść jeszcze do KFC, zamówić coś tuczącego do jedzenia i pogadać jeszcze o 18- stce. Najadłyśmy się do syta, dokończyliśmy dopijać cole i musiałyśmy już wracać do domu bo było już po 18- stej, a wieczorem kręcą się po parku nie fajne osoby. Szliśmy przez park jakieś 30 minut. Pogadałyśmy, pośmialiśmy się. W końcu dotarłyśmy do naszej dzielnicy. Laura miała nocować dzisiaj u mnie, także wstąpiłyśmy do jej domu i wzięła potrzebne rzeczy, wraz z tym nowo zakupione rzeczy. Weszłyśmy do mojego domu, rodzice już byli. Mama czytała w kuchni jakieś czasopismo, a tata był w swoim biurze i kończył jakiś projekt do pracy. Weszłyśmy do kuchni i przywitałyśmy się z moją mamą. Zdałyśmy relacje z dzisiaj i pokazałyśmy nowo zakupione kreacje i dodatki. Mama cieszyła się z nami.
- Idźcie do pokoju, a ja wam zrobię coś do jedzenia. - powiedziała do nas mama. 
- Nie, ty cały dzień pracowałaś i musisz trochę odpocząć. My mamy ręce i nogi więc same poradzimy sobie ze zrobieniem kolacji. - powiedziałam nagle mamie i wysłałam ją do pokoju żeby odpoczęła. Postanowiłyśmy, że zrobimy pyszne naleśniki z przepisu mojej babci. To nie były zwykłe naleśniki, one smakowały nieziemsko. Poszłam się spytać mamy i taty czy także chcą naleśniki. Odpowiedzieli, że jedli niedawno na mieście i nie są głodni. Wyłożyłyśmy wszystkie składniki na ladę i zaczęłyśmy stosować się przepisu. Przy ich robieniu dużo się śmiałyśmy, wygłupiałyśmy i rzucałyśmy się mąką. Po 30 minutowej pracy zasiadłyśmy się do stołu i delektowałyśmy się naleśnikami z czekoladową polewą. Były wyśmienite. Jadłyśmy w KFC i w domu. Byłyśmy pełne, nie mogłyśmy się ruszać. Pełne i ledwo idąc, udałyśmy się do mojego pokoju, zabierając przy okazji zakupy, które leżały na kanapie w salonie. Położyłyśmy zakupu na ziemi koło szafy, zamknęłyśmy drzwi na klucz i całym ciałem położyłyśmy się na łóżku. Chciałyśmy chwilę odpocząć po jedzeniu. po 20 minutowym leżeniu, wstałyśmy i znowu wypakowałyśmy swoje zakupy, jeszcze raz je przymierzyłyśmy i zrobiłyśmy sobie kilka fotek. Potem ściągnęłyśmy je, powiesiłyśmy na wieszakach i włożyłyśmy do szafy. Położyliśmy się na łóżku i zaczęłyśmy oglądam w telewizorze nasz ulubiony film " inna ". Mówiłyśmy sobie jak to by było gdyby.. Skończył się film, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Ściągnęłam ubranie z całego dnia i włożyłam do kosza z brudnymi rzeczami. Zmyłam makijaż i weszłam pod prysznic. Po jakiś 20 minutach wyszłam z łazienki w piżamie i z mokrymi włosami. Po mnie poszła Laura, także była z jakieś 20 minut. Wzięłyśmy laptopa i siadłyśmy na łóżku. Każda sprawdziła swojego facebooka i twittera, po czym włączyłyśmy jakąś stronkę i gadałyśmy z jakimiś nieznanymi nam osobami. Napotkałyśmy na jakiegoś irlandczyka, który mieszka w Londynie i ma na imię Niall. Od razu spodobał się Laurze, a najprawdopodobniej Laura przypadła do gustu Niallowi. Gadaliśmy przez jakąś godzinę, opowiedzieliśmy mu że za niecałe 2 tygodnie przeprowadzamy się do Londynu. Niall od razu zaproponował wymianę numerów i powiedział, że jak będziemy już w Londynie, mamy do niego zadzwonić, a on pokaże nam okolicę. Znałam Londyn, ale nie dokładnie. Więc się zgodziłyśmy. 
Była godzina 22, byłyśmy trochę zmęczone, więc pożegnałyśmy się z Niallem, wyłączyłyśmy komputer i poszłyśmy spać.

***********
I jak się podoba 1 rozdział ?
Następny rodział powinien się pojawić jutro, albo w sobotę. 
Jak już przeczytałaś, proszę skomentuj. To mnie jeszcze bardziej motywuje ;)
See you ♥

środa, 25 września 2013

Prolog !

Nazywam się Diana Wasik, mam 17 lat, mieszkam z rodzicami we Wrocławiu. Jestem jedynaczką, chciałam mieć siostrę, ale mama jest pochłonięta pracą i nie ma czasu na 2 dziecko. W środku jestem nieśmiałą i wrażliwą dziewczyną z masą kompleksów, ale na zewnątrz próbuje nie pokazywać tego i udaję że jestem pewną siebie, zadowoloną dziewczyną. Uwielbiam muzykę i śpiew, dzięki temu odrywam się od świata rzeczywistego i zanurzam się we własnej wyobraźni. Jestem bardzo towarzyska i lubię poznawać ludzi. Mam 2 najlepszych przyjaciół, Laurę i Olivera.
Laura mieszka na przeciwko mnie, a Oliver niestety w UK. Poznałam Olivera 2 lata temu na wakacjach, gdy pojechałam z rodzicami do Wielkiej Brytani. Spotkaliśmy się przypadkowo i od tamtego momentu jesteśmy przyjaciółmi. W każde wakacje jeżdżę do UK i się z nim spotykam, ale gdy jestem w Polsce codziennie ze sobą gadamy przez skypa i telefon. A z Laurą znałyśmy się i przyjaźniłyśmy od piaskownicy. Laura zastępuje mi siostrę, którą zawsze chciałam mieć. Jesteśmy nierozłączne, chodzimy wszędzie razem. Urodziłyśmy się w ten sam dzień, miesiąc, rok, o tej samej godzinie i leżałyśmy na tej samej sali. Na dodatek od zawsze mieszkamy koło siebie, czyli można powiedzieć że przyjaźnimy się od urodzenia. Wyprawiamy razem 18- ste urodziny. Postanowiłyśmy, że 1 tydzień po naszych urodzinach, spakujemy się i przeprowadzimy tam gdzie zawsze chciałyśmy mieszkać. W Londynie ! Zawsze szalejemy jak tylko możemy. Żyjemy chwilą, bo nie wiadomo co się może stać. 

Bohaterowie !

Diana Wasik ( czyt. Waśik ) - 17 letnia
dziewczyna, która chce za wszelką cenę dążyć wybraną 
przez siebie drogą. Mimo, że udaje pewną siebie, to w głębi serca jest 
wrażliwa. 

Laura Olszewska- 17 letnia przyjaciółka Diany.
Przyjaźnią się od dzieciństwa. Chcą razem wyjechać
i zamieszkać w Londynie. Laura ma także talent do śpiewu jak Diana.

Amelia Williams - 18 letnia dziewczyna Zayn'a Malika.
Jest pół polką, pół brytyjką.
Ma świetny talent do rysowania.

Oscar Dixon - 18 lat, przyjaciel Diany w UK.


Harry Styles - 19 lat. 
Członek zespołu One Direction.

Zayn Malik - 20 lat.
Członek zespołu One Direction.
Jego dziewczyna to Amelia.


Niall Horan - 20 lat.
Członek zespołu One Direction.
Jest wiecznie głodny.


Louis Tomlinson - 21 lat.
Członek zespołu One Direction.
Jego dziewczyna to Eleanor Calder.



Liam Payne - 20 lat.
Członek zespołu One Direction.
Najdojrzalszy z całego zespołu.
Jego dziewczyna to Danielle Peazer

Eleanor Calder - 20 lat.
Dziewczyna Louisa Tomlinsona.

Danielle Peazer - 20 lat.
Dziewczyna Liama Payne. 

Kilka słów ode mnie !

Witam wszystkie fanki One Direction.

To mój pierwszy blog z takimi opowiadaniami, więc bądźcie wyrozumiałe. Rozdziały PRAWDOPODOBNIE będę dodawała co 2,3 dni, a jak nie to bardzo przepraszam. Już dzisiaj pojawi się Prolog opowiadania. Zdradzę wam parę sekretów na temat tego o czym będę pisała ;) Opowiadanie będzie o dziewczynie, która marzyła aby przeprowadzić się do Londynu i pewnego razu jej marzenie się zrealizowało. Dziewczyna kocha muzykę i śpiew. W studiu nagraniowym poznała One Direction i tak zaczęła się jej przyjaźń z nimi. Dziewczynie od samego początku podoba się Harry, ale ukrywa to przed nim dlatego że nie chce zniszczyć tak pięknej przyjaźni. Harry także coś do niej czuje... Co wydarzy się dalej ? Przekonacie się sami. Mam nadzieję, że będzie wam się podobało :)

See you ♥