wtorek, 25 lutego 2014

11 rozdział !

Dzisiaj miałam iść do studia zobaczyć jak chłopaki pracują. Niedługo ja także będę tam pracować, dlatego muszę przyjrzeć się trochę temu wszystkiemu. Jakoś nie chciało mi się leżeć w łóżku, dlatego szybko wstałam, zabrałam telefon i poszłam do salonu. Zastałam tam Laurę, która oglądała coś w telewizji. 
- Hej. - powiedziałam do dziewczyny.
- Cześć. - odpowiedziała uśmiechnięta. 
- Widzę, że humorek dopisuje. - powiedziała.
- No i to bardzo. Idziesz dzisiaj ze mną do studia zobaczyć jak chłopaki pracują? - spytałam się jej i siadłam na kanapę.
- Nie mogę. Zapisałam się dzisiaj na lekcje śpiewu i idę ustalić wszystko z panią która to prowadzi. - odpowiedziała i się uśmiechnęła.
- Lekcje śpiewu? A po co ci to? - powiedziałam zdziwiona.
- Wiesz, chciałam się trochę poduczyć tego i tamtego. Może jak będę bardziej doświadczona zacznę śpiewać jak ty. - powiedziała.
- Nie przesadzaj. Już jesteś doświadczona. Ale jak chcesz to ja ci nie mogę zabronić. - powiedziałam i udałam się do kuchni zrobić sobie pożywne śniadanie. 
Nie wiedziałam co zrobić, dlatego wybrałam proste kanapki z serem. 
Gdy skończyłam siadłam do stołu i zajadałam się przy tym przeglądając tumblr'a.
Dostałam sms'a od Harry'ego: " Jeżeli się nie rozmyśliłaś, możesz przyjść do studia o 13:00 ".
Była godzina 12:03, odpisałam mu szybko i poszłam na górę do łazienki. 
Zrobiłam poranną toaletę, przemyłam wodą twarz, umyłam zęby, zrobiłam lekki, codzienny makijaż, włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam z łazienki i udałam się do garderoby. Na dworze było ciepło, więc postanowiłam ubrać się w TO. Zorientowałam się, że jest już godzina 12:50. Do kieszeni włożyłam pieniądze i telefon. W pośpiechu zbiegłam na dół. Prawie bym się zabiła, ale co tam.
- Laura, wychodzę! - krzyknęłam do dziewczyny, zabrałam dżinsową kurtkę z wieszaka, kluczyki do samochodu i wyszłam. 
Wsiadłam do mojego Range Rovera i udałam się w stronę studia.
Na Londyńskich ulicach, jak zawsze były korki. Ale dzisiaj były wyjątkowo małe. 
Na miejscu byłam o 13:07. Zaparkowałam, zamknęłam samochód i szłam do studia. Gdy byłam w środku, nie musiałam się nikogo pytać gdzie mam iść, bo zapamiętałam ostatnim razem gdy tu byłam. Udałam się schodami w górę i długim korytarzem do poczekalni. Było tam kilka pomieszczeń do nagrywania, ale chłopcy na szczęście nagrywali zawsze tam gdzie ja, więc nie miałam problemu i nie musiałam ich szukać. Weszłam do studia po cichu, przywitałam się z Josh'em i z facetem który nagrywa piosenki. Chłopcy byli za szybą i właśnie śpiewali: " one way or another ". Po paru minutach mnie zauważyli i się uśmiechnęli, a Harry był cały w skowronkach. Zauważyłam, że w kącie na kanapie siedzi jakaś dziewczyna więc do niej podeszłam i się przywitałam.
- Cześć jestem Diana, dziewczyna Harry'ego. - powiedziałam i wyciągnęłam do niej dłoń.
- Miło mi cię poznać. Jestem Amelia, dziewczyna Zayn'a. - powiedziała i uścisnęła moją dłoń. 
- Amelia? Jesteś polką? - spytałam.
- Tak, ty też? - odpowiedziała zdziwiona.
- Tak, niedawno się tu przeprowadziłam. - powiedziałam jej.
- Ooo fajnie poznać jakąś polkę. - uśmiechnęła się do mnie i przytuliła. 
- Nie wiedziałam, że Harry ma dziewczynę. - powiedziała.
- No tak, bo dopiero od wczoraj jesteśmy parą. - uśmiechnęłam się do niej.
- No to szczęścia w nowym związku. - powiedziała.
- Dzięki. - powiedziałam jej.
Cały czas mówiliśmy po polsku, bo tak nam było łatwiej. Josh się na nas dziwnie patrzył, bo w ogóle nie rozumiał o czym mówiłyśmy, ale to nawet lepiej. W końcu chłopcy skończyli nagrywać. Harry cały czas się na mnie patrzył. A to puścił mi oczko, a to buziaka. Wymieniłam się z Amelią numerami telefonu i właśnie w tym momencie wyszli chłopcy, a my wstałyśmy. Amelia poszła do Zayn'a, a do mnie podbiegł Harry, podniósł mnie i obrócił dookoła. Później postawił i pocałował. Chłopcy odchrząknęli i patrzyli się na nas jak na idiotów. 
- Dianę już znacie. A od wczoraj jesteśmy parą. - powiedział Harry i przytulił mnie od tyłu. Wszyscy byli zdziwieni, ale podeszli do nas i nam pogratulowali. 
- Czemu Laura nie przyjechała z tobą? - spytał się mnie Niall.
- Nie mogła. Zapisała się na jakieś lekcje śpiewu i musiała iść. - odpowiedziałam mu. 
- Lekcje śpiewu? A po co jej to? Przecież ma cudowny głos. - powiedział Niall.
- To samo jej powiedziałam, ale wiesz że jak ona się na coś uprze, to nikt nie da rady. - powiedziałam.
- Chłopcy na dzisiaj to koniec, możecie jechać do domu. - powiedział Josh, pożegnał się z wszystkimi i wyszedł. 
- No to może pojedziemy coś zjeść? - Spytał się Niall.
- Ten jak zwykle o żarciu. No, ale dobra możemy gdzieś jechać. Sama trochę zgłodniałam. - powiedziała Amelia. 
- No to gdzie? - spytał się wszystkich Liam.
- Do Nandoooos. - krzyknął Niall, a wszyscy się zaśmiali. Wyszliśmy z budynku i pokierowaliśmy się do samochodów. Ja, Harry i Niall pojechaliśmy moim samochodem. A reszta zespołu i Amelia pojechali busem chłopaków. Po 10 minutach dojechaliśmy na miejsce. Niall wbiegł do środka i zaczął zamawiać dla nas wszystkich, a my złączyliśmy 2 stoły razem i usadowiliśmy się na krzesłach wokoło. Po 15 minutach dostaliśmy zamówione przez Niall'a jedzenie. Jedliśmy i rozmawialiśmy przy tym śmiejąc się z jedzącego Nialler'a. Miło nam się rozmawiało. Z Amelią złapałam niezły kontakt i gadaliśmy przeważnie cały czas między sobą. Opowiedziałam jej o Laurze, Niall też dodał kilka słów o niej. Amelia powiedziała mi, że Niall na okrągło mówi o Laurze. 
- Koniecznie musicie się poznać. - powiedziałam do Amelii. 
- Z wielką chęcią ją poznam. - odpowiedziała mi dziewczyna. 
- To co? Może dzisiaj pójdziemy na jakąś imprezę i przy okazji się poznacie. - powiedział do nas Harry, a potem powtórzył to do wszystkich. 
- Niezły pomysł. - powiedział Zayn i wszyscy pokiwali głowami. Louis zaczął się wygłupiać i wszyscy już płakali ze śmiechu. Obgadaliśmy co i jak w sprawie imprezy i rozjechaliśmy się do domów. Gdy już byłam w domu, siadłam w salonie i włączyłam laptopa. Chciałam zobaczyć jakie teraz plotki o One Direction piszą, więc weszłam na jakąś stronę plotkarską. I co zobaczyłam? Ja i Harry, całujący się na stronie głównej. Kliknęłam w link i po chwili widziałam cały tekst i zdjęcia z wczorajszego wieczoru. " Harry Styles widziany wczoraj w Londynie z piękną blondynką. Jak widać wyglądają na szczęśliwych i nie wstydzą się swoich uczuć. Czy to nowa dziewczyna Harry'ego? ". I na następnej stronie: " Tak ! Harry Styles potwierdza, że śliczna blondynka Diana jest jego dziewczyną. Życzymy szczęścia w nowym związku. Ale co na to powiedzą fanki? ". 
Spojrzałam na komentarze na dole i zrobiło mi się przykro. " Suka, nie zasługuje na Harry'ego ", " Dziwka, pewnie pobawi się Harry'm i zostawi go ze złamanym serduszkiem ", " Nie znam jej, ale już jej nie lubię ". Tego typu komentarze tam były. Ale był jeden który poprawił mi humor. " Nie znam jej osobiście, ale wydaje się fajna i jest śliczna. Nie rozumiem dziewczyn które tej Diany nie lubią, nawet jej nie znają ale oceniają. Gdy Harry jest szczęśliwy, ja jestem szczęśliwa. Dlatego zostawcie Dianę w spokoju i pozwólcie jej być szczęśliwą z Harry'm. Widać że on ją kocha, a ona jego :) A Diana jeśli to czytasz, to nie przejmuj się tymi negatywnymi komentarzami. To piszą tylko zazdrośni ludzie i takie ' tró faneczki ' :) ". Ten komentarz był naprawdę śliczny, aż łezka zakręciła się w oku. Jakoś tak dzięki temu komentarzowi wszystko po mnie spłynęło i już było dobrze. Postanowiłam, że nie będę czytać tych portali plotkarskich. To tylko ryje mózg i tyle. Wyłączyłam laptopa i w tym samym momencie Laura weszła do domu. 
- Heej ! - krzyknęła.
- Hej i jak było? - spytałam się jej. 
- Fajnie. Pani powiedziała, że nie muszę chodzić na te lekcję bo mam bardzo śliczny i doświadczony głos. - odpowiedziała mi.
- No i co? Mówiłam ci. - powiedziałam i się do niej przytuliłam.
- A jak było w studiu u chłopaków? - spytała tym razem mnie.
- Bardzo fajnie. Szkoda, że cię nie było. Poznałam dziewczynę Zayn'a, Amelię. I okazało się, że też jest polką. Naprawdę fajna jest, musisz ją dzisiaj poznać. - powiedziałam jej. 
- O fajnie. Ale jak dzisiaj? - powiedziała.
- Idziemy na imprezę z chłopakami i z Amelią. Liam i Louis też mają przyprowadzić swoje dziewczyny. Także będziemy mieli okazję wszystkich poznać. - powiedziałam. 
- Aha, no to ok. O której ta impreza? - spytała.
- O 20, mają po nas przyjechać. - powiedziałam jej. 
- Jest 17:30, także możemy się już zacząć przygotowywać. - powiedziała i poszłyśmy na górę. Najpierw do jej garderoby, a później do mojej. Laura wybrała TO, a ja TO. Najpierw poszłam się odświeżyć do łazienki, Laura też poszła. A potem ubrałyśmy się w sukienki. Zrobiłyśmy sobie nawzajem makijaż i Laura mnie uczesała, a potem zaczęła czesać siebie. Byłyśmy gotowe. Spakowałyśmy jeszcze najpotrzebniejsze rzeczy do małych torebek i zeszłyśmy na dół. Po 5 minutach przyjechał po nas Niall i Harry. Otworzyłyśmy razem i na nasz widok szczęki im opadły. 
- Wyglądacie nieziemsko. - powiedzieli równocześnie i zaczęliśmy się wszyscy śmiać. 
Wsiedliśmy do auta i po 20 minutach byliśmy na miejscu. Z Oscarem chodziłam wszędzie do klubów, ale w tym jeszcze nie byłam. Ale dobrze, bo gdybym z nim tu była przywołałoby to wspomnienia. Harry podszedł do ochroniarza i przepuścił nas bez kolejki. Szłam z Laurą i Niall'em za Harry'm. Kierował się na górę do stolików. Gdy doszliśmy na miejsce zobaczyłam chłopków, Amelię, która była ubrana w TO i 2 nieznane mi dziewczyny. To pewnie Danielle i Eleanor. Przywitałam się z nimi i wszyscy siedliśmy na swoich miejscach. Eleanor była ubrana w piękną kremową sukienkę, do tego miała także kremowe buty i dodatki. Danielle za to była ubrana w czarną sukienkę z koronki, która idealnie podkreślała jej zgrabne ciało. Do tego miała czarne buty i dodatki. ( Wyglądało to tak ) Chłopcy poszli nam po drinki, a my zostałyśmy same. Tak jak z Amelią, nasza rozmowa się kleiła. Szybko się poznawaliśmy i zaprzyjaźnialiśmy. Dziewczyny były fajne. Z Laurą też dobrze się dogadywały. Miło wszyscy spędzaliśmy czas, gdy już się trochę podpiliśmy poszliśmy wszyscy na parkiet. Nie tańczyliśmy jakoś dobrze, tylko zachowywaliśmy się jak idioci. Skakaliśmy, krzyczeliśmy, ruszaliśmy się jakby w nas piorun strzelił. Chciałabym zobaczyć nas z perspektywy kogoś innego, kto się na nas patrzy. Stado szalejących małp. Zmęczeni wróciliśmy do stolików. Nie chciało nam się już na tej imprezie siedzieć, dlatego pojechaliśmy do domu chłopaków. Gdy dojechaliśmy i wysiedliśmy z busa nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przepiękna, duża willa z basenem. W środku było jeszcze ładniej. Wszystko urządzone w stylu chłopków. Poszliśmy do salonu i zasiedliśmy na kanapach. 
- To co? Może zagramy w butelkę? - spytał się Louis, wszyscy się zgodzili.
Zayn pobiegł do kuchni i po chwili przyszedł z pustą butelką po piwie. Niall przyniósł chipsy i jakieś napoje. Wszyscy siedliśmy w kółku i Louis zaczął kręcić pierwszy. Wypadło na Laurę. 
- Prawda czy wyzwanie? - spytał Louis.
- Wyzwanie. - odpowiedziała Laura.
- Przynieś mi marchewki z lodówki. - powiedział Louis, a Laura wstała i poszła do kuchni. Po chwili przyszła z garścią marchewek w dłoni i podała je Louis'owi. 
- Dziękuję. - powiedział Louis i zaczął je chrupać jak królik. Wszyscy momentalnie wybuchli śmiechem. 
Zaczęła kręcić Laura, wypadło na Niall'a. 
- Prawda czy wyzwanie? - powiedziała.
- Ile miałeś dziewczyn? - zapytała się Laura.
- Jesteś pierwszą. - odpowiedział Niall. 
Laura pocałowała Nialla w usta i wróciła na swoje miejsce. 
Graliśmy tak jakieś 2 godziny. Louis i Zayn zasnęli na podłodze i później chłopcy musieli ich taszczyć na górę. Wszystkie zostałyśmy na noc u chłopaków. Mieliśmy najlepsze podziały pokoi, bo były same pary. Ja i Harry, Zayn i Amelia, Liam i Danielle, Louis i Eleanor, Niall i Laura. Wszyscy udali się do swoich pokoi i poszli spać. Harry dał mi swoją koszulkę i poszłam się odświeżyć do łazienki. Gdy wróciłam Harry na mnie zagwizdał. 
- Wyglądasz ślicznie w mojej koszulce. - powiedział, pocałował mnie i sam poszedł się odświeżyć. Nie musiałam na niego długo czekać, bo wyszedł po jakiś 10 minutach w samych bokserkach. Podszedł do mnie i zaczął mnie całować, coraz bardziej namiętnie. Potem możecie się domyślić co się stało. 
_________________________________________________________________________________
Ten rozdział miał być już pod koniec tamtego tygodnia, miałam napisany i wgl. ale jakoś nie mogłam się zebrać żeby go dodać. Ostatnio brak mi weny do pisania, ale staram się to zmienić. Na fb możecie się pytać kiedy będzie następny rozdział :)

fb: https://www.facebook.com/patrycja.krzysiek.7
ask.fm: http://ask.fm/papatka2011
instagram: http://instagram.com/pysiababe0
twitter: https://twitter.com/patka2001

9 komentarzy:

  1. Dziewczyna z bogatymi rodzicami, uczy się tańczyć. Przyjście nowego nauczyciela może coś zmienić, ale czy ona pozwoli mu się do siebie zbliżyć? Czy coś ich połączy? Czy ktoś tam namiesza?
    Można zobaczyć zwiastun :) Zapraszam!
    http://unpleasantandevil.blogspot.com/
    Przepraszam za spam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rozdział! Niczego tu nie brakuje, serio!
    A i własnie, zapraszam na nowy u mnie :)
    Tak się złożylo, że u mnie też jest o grze w butelce, ale ja nic nie ściągałam, przysięgam! ;p
    my-1d-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na nowo powstały Spis opowiadań o One D . Jeżeli chcesz zdobyć nowych czytelników to, ta stronka jest dla Ciebie. Dopiero zaczynam przygodę ze spisem, więc jest większa szansa, że ktoś wejdzie właśnie na Twojego bloga ! Zapraszam serdecznie. A.Evans
    http://swiat-ukryty-w-slowach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na 9 rozdział na http://onestoryonedream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń